CDA-FILM – Nowości ze świata filmu

Powód sam w sobie jest zaskakujący: dwóch 12-letnich chłopców zostaje porwanych, widocznych dla wszystkich, ograniczonych i zabranych do okropnego, odległego domu. Jeśli jesteś matką chłopca – tak jak ja, dziecka w podobnym wieku – może ci to wystarczyć, a nie odkryjesz niczego więcej o „The Boy Behind the Door”.

Jednak wprowadzenie z zespołu koordynującego kompozytorów Davida Charboniera i Justina Powella jest tak utalentowane, dokładne i wszechobecne, że trzeba dać filmowi okazję i trzymać się go, nawet przez kilka bardzo niezręcznych minut. Jest ich też wiele. Charbonier i Powell osiągają dużo dzięki odrobinie, wykorzystując swój plan niskich wydatków i pojedynczy obszar oraz badając każdy metr kwadratowy tego pod kątem najbardziej ekstremalnego obciążenia. Wcześnie budują temperament przeczucia i skutecznie ujawniają nam niewiele o tych dzieciach i ich społeczności, aby sposób, w jaki walczą o siebie nawzajem, wydawał się akceptowany i znaczący.

W retrospekcji do sześciu godzin przed porwaniem Bobby (Lonnie Chavis z „The Water Man”) i Kevin (Ezra Dewey, gwiazda produkcji „The Djinn”) odkrywają prostą, zabawną kompatybilność, gdy idą do swojego gra w piłkę w koordynacji z zielono-białymi strojami. Rzucają piłkę w tę i z powrotem i fantazjują o ucieczce ze swojej skromnej społeczności, by odwiedzić Kalifornię, obiecując, że będą „towarzyszami tak daleko, jak to możliwe”. a młode damy stają się przeszkodą.

To wszystko, o czym myślimy, ale to wystarczy. Skoro raz kończą w niebezpieczeństwie, ich wzajemna wierność jest ich własnością. Od razu nie jesteśmy pewni, kto je zabrał – po prostu widzimy, jak Kevin wyciąga się z bagażnika pojazdu, a Bobby jest porzucany, by kopać i krzyczeć przez taśmę kanałową zakrywającą jego usta. Jednak bystrym dzieckiem, jakim jest, Bobby wymyśla, jak się uwolnić i pospieszyć do dobrego samopoczucia – tylko po to, by usłyszeć krzyki Kevina powtarzające się z domu z goliatów na zboczu za nim. Wygląda na to, że czas zatrzymał się tutaj z telewizorem o wysokim kontraście i obracającymi się, dwoma lub trzema opuszczonymi dyżurkami jęczącymi na zewnątrz, wywołującymi samotne zamieszanie lub rozwój na znaczną odległość. (Naklejka „Make America Great Again” z tyłu zdezelowanego pojazdu jest dwuznacznie zabawna, ale wydaje się być niepotrzebna i wytrąca nas z mglistego stanu umysłu filmu.)

Większość „The Boy Behind the Door” odkrywa, że ​​Bobby zakrada się do środka i – w rzeczywistości, często – chowa się za drzwiami, gdy się czai, próbując odkryć swojego towarzysza, jednocześnie przechytrzając porywaczy. Gdy dzień przechodzi w noc, a skrzypiący dom staje się coraz bardziej niejasny, wodzowie i operator Julian Estrada wykorzystują sensacyjne plamki światła, aby oświecić niepomyślne lobby i ciasne pomieszczenia. Dodatkowo z powodzeniem wykorzystują spokój, prowokując nas do wstrzymania oddechu, podobnie jak dzieci, które starają się nie dać się znaleźć. Chavis i Dewey są wezwani do wykonania tak wielu rzeczy, które są autentycznie i szczerze testujące – i często powinni to robić w pojedynkę, ponieważ są odizolowani przez dużą część filmu – co sprawia, że ​​ich wystawy są znacznie większe. bardziej godne uwagi. Są to niewątpliwie solidne, genialne dzieci, ale z drugiej strony są drażliwe i słodkie, i robią konsekwentne, rozsądne kroki w swoich staraniach, aby uciec. To nie jest jeden z tych prowokujących filmów o krwi i krwi, w których bohaterowie decydują się na niepotrzebnie głupie decyzje, by narazić się na dalsze niebezpieczeństwo.

Ale pomimo całego postępu, jaki poczynili Bobby i Kevin, istnieje nieszczęście, które powoduje ekscytującą przejażdżkę oczekiwania i rozczarowania. Charbonier i Powell umieszczają porwanie chłopców w większej scenerii, która jest głęboko skorumpowana i denerwująca, a jednak śledzą rozsądną równowagę tematyczną, która nie dopuszcza do poczucia nadużycia. (Pomimo tego, robią całkiem prawdopodobnie najbardziej popularne zdjęcia z jednego z najlepszych krwawych filmów w historii, w tym toporka i drzwi toalety). I podczas gdy „The Boy Behind the Door” wyczerpuje się, nieco w trzecim pokazie jest to w większości ciasny, szybki chiller z ogromnymi wystawami ogniskowymi, przed którymi stoi kilku młodych artystów ze wspaniałymi perspektywami – to znaczy, kiedy wychodzą.

Zaledwie kilka miesięcy wcześniej para Davida Charboniera i Justina Powella zaprezentowała swój pierwszy film „Dżinn”, który stawiał wysokie wymagania, ale nas rozczarował. Obecnie do Shudder przychodzi ich kolejny film, „The Boy Behind the Door”, który skutecznie zadebiutował na darmowych uroczystościach filmowych i został zdecydowanie zdobyty.

W „The Boy Behind the Door” widzimy Ezrę Deweya, który wystąpił w „Dżinnie” i który był najbardziej niesamowitym aspektem tego filmu, który zostaje porwany wraz ze swoim towarzyszem Bobbym. Dwójka młodych ludzi zostaje przeniesiona do domu, w którym Bobby zastanawia się, jak uciec, ale kto nie porzuca swojego towarzysza. Niebawem dwaj młodzieńcy powinni skonfrontować się ze swoimi oprawcami, aby uciec z tego punktu żywi.

Kiedy dochodzi do chwytania, co dzieje się naprawdę od razu w filmie, szefowie David Charbonier i Justin Powell koncentrują wszystkie swoje wysiłki wokół podążania za Bobbym i wywierania takiej presji, jak można się spodziewać. Trzymając kamerę blisko Bobby’ego, nie wiedząc, co robią porywacze i cały czas trzymając się mocno w oczekiwaniu na nagłe pojawienie się, wymyślają, jak utrzymać presję na tak niezaprzeczalnym poziomie, że jest to niezręczne (pozytywnie).

Zdjęcia i plan dźwiękowy również odgrywają zasadniczą rolę w wywieraniu presji. Sposób, w jaki kamera jest wykorzystywana do pokazywania lub niepewnych czynności, jest niezwykły, a sposób, w jaki dźwięki uzupełniają to, czego nie widzimy, jest porównywalny. Razem z wystawami, które są słuszne, bez wątpienia wystarczą, aby całkowicie wprowadzić nas w historię w pierwszych taktach długości.

Mimo to, w miarę postępów filmu i przed różnymi głupimi lub nierozsądnymi wyborami, krok po kroku oddalamy się od fabuły i wszystkiego, co celowane jest po stronie specjalistycznej. Co więcej, najbardziej zauważalnie straszną częścią jest to, że te nierozsądne minuty przychodzą wcześnie (jak ktoś mógłby wytrzeć zakrwawioną podłogę papierowym ręcznikiem w zaledwie kilka minut?). Te minuty pojawiają się przy każdym znaczącym nieoczekiwanym wydarzeniu i niszczą to, co mogło być niesamowitym filmem.

Na poziomie specjalistycznym „The Boy Behind the Door” działa skutecznie. Zdjęcia, plan dźwiękowy i inne wyspecjalizowane punkty widzenia działają konsekwentnie, tworząc napięcie i fascynujący styl. Mimo to miara szkicowych wyborów i nierozsądnych okoliczności, z jakimi są kojarzeni bohaterowie, jest na tyle straszna, że ​​zniszczy cały film. Oczywiście jest to słaba część tych wodzów.

The Boy Behind the Door
No links available
No downloads available

Related movies