Stara wiara (2021) – cały film online cda vod gdzie obejrzeć zalukaj
Świat widział wiele filmów, takich jak Stara wiara, w których owocny menedżer finansowy wraca do swojej dawnej dzielnicy, aby uzyskać wyjaśnienia i próby nawiązania kontaktu ze starymi towarzyszami, krewnymi i zaskakująco przeszłymi zainteresowaniami miłosnymi. Regularnie mieszają się w jeden, chyba że jest w nich coś wyjątkowego, ale czy Stara wiara ma to, co odróżnia go od reszty?
Mick (Jeremy Piven), owocny projektant ziemi, wraca do swojej dawnej okolicy w Filadelfii i powinien zdecydować się zburzyć lub ożywić rodzinny bar.
Można powiedzieć, że Jeremy Piven uważał, że trudno było odejść od zaszufladkowania jako szybkiego gadania irytacji od czasu osiągnięcia, które znalazł w Entourage HBO jako super-specjalista Ari Gold. Mówiąc rozsądnie, był to praca, w której był niezwykły i odkryłem, że jest naprawdę najlepszą postacią w serialu, więc dlaczego nie zachować złego zachowania, podobnie jak mnóstwo artystów wykonujących całe swoje powołanie. Problem polega na tym, że Piven jest głową i ramionami ponad każdą inną osobą w tej obsadzie, z wyjątkiem Bruce’a Derna, który nie ma wystarczająco dużo pracy, i to naprawdę widać.
To wszystko jest do zaakceptowania i wciągające, gdy Piven wykonuje swoją typową codzienną praktykę, z wyjątkiem sytuacji, gdy wokół niego niewiele się dzieje, co sprawia, że film jest znaczącą udręką do zniesienia. To naprawdę nie pomaga, kiedy postacie są naprawdę konwencjonalne.
Rzeczywiście, w odpowiedzi na moje poprzednie pytanie dotyczące tego, czy Stara wiara może zrobić to, co jest potrzebne, aby odróżnić się od różnych filmów tego rodzaju, niestety nie jest to żadna kreska wyobraźni. Kompozycja i tytuł filmu wydają się przez cały czas wyrównane, co oznacza, że entuzjastyczne minuty, które próbuje przywołać, nie działają w żadnym stopniu.
Ogólnie rzecz biorąc, Stara wiara nie jest czymś, o co można krzyczeć do domu, Jeremy Piven jest prawie samotną rzeczą, dla której warto to oglądać, i, jeśli nie liczyć, że nie dbałeś o Piven jako Ari Gold, nie będziesz odkryj tutaj dużo szczęścia.
Stara wiara- za późno na odwyk
Nie ma takiego miejsca jak w domu. Te sześć słów uderzyło cię najbardziej, kiedy wracasz do swojej starej dzielnicy po dłuższej nieobecności. Zapach, jedzenie, naturalne esencje twoich rodziców, towarzyszy i członków rodziny – każdy z nich wywołuje ciepłą reakcję od wewnątrz. Współczucie i uprzejme usposobienie umieszczają cię w ramionach ciszy. Masz poczucie bezpieczeństwa. Niektórzy z nas lubią odwiedzać określone miejsce, gdzie prawdopodobnie powstały wspomnienia. Jeśli o mnie chodzi, to w starym stylu spotkałem kilku spektakularnych towarzyszy, którzy sprawili, że zarówno szkoła, jak i moja młodość były absolutnie niezbędne. Chodziłam tam i wspominałam minione czasy, których nie mogę teraz zrobić, odkąd przeprowadziłam się do innego miasta. Moja szkoła, moi towarzysze i mój proch są obecnie częścią mojej pamięci. Mogę je po prostu „zobaczyć” w mojej psychice.
Wyraziłem swoje uczucia, abyś zrozumiał, dlaczego tak bardzo pragnąłem Micka (Jeremy Piven), oglądając Stara wiara Paolo Pilladiego. Oto człowiek, który dostał przywilej powrotu do swojego domu, który nawet po latach składał się z podobnych osób, tych samych towarzyszy i sąsiadów. Również? Spotka nawet swojego młodzieńczego squasha! Ona jest Ali (Taryn Manning). Jednak Mick nie rozszyfrowuje okoliczności tak jak ja. Duh! Wyraźnie. Prawdopodobnie nawet nie wrócił do swojego domu pomimo ceremonii pogrzebowej. Czyja usługa pogrzebowa? Oglądać film. Co powiesz na to, że po prostu powiemy, że jednostka jest znacząca i że powrót Micka z miasta zmienia się w szybki ruch naprzód, co oznacza wagę okoliczności.
Niedługo po tym, jak Mick przybywa do swojej starej dzielnicy Darby Heights, zostaje wyznaczony do zbierania ocen od sąsiadów, aby założyć tam klub. Dla mieszkańców jest to casi-NO. Jednak Mick jest jednym z nich, co sprawia, że łatwo mu schlebiać, by znakowali na papierze. Zdajemy sobie sprawę, że to by go wysadziło. Ufamy, że Mick całkowicie się zgodzi jako tłum. Brzmi naturalnie? Od kiedy jest. Stara wiara to jedna z tych relacji, w których bohater odrzuca swoje dysproporcje i uznaje swój dom, swoich krewnych i swoje miejsce.
Jest to rodzaj historii, która ma wszystkie fundamentalne elementy, które mogą Cię pociągnąć za serce. To smutne, że Stara wiara zaniedbuje próbę położyć palec na twoim sercu. Bohaterowie drugoplanowi są bystrzy i naładowani niekonwencjonalnością, ale film nigdy nie wymyśla, jak ich ożywić. Mogę potraktować dorosłe paczki jako metodę filmu na pokazanie tego, co Mick przeoczył podczas swojego pobytu w tym miejscu. W każdym razie po jakimś czasie odbicie od powagi do parodii dorosłych przypominało bardziej połączenie dwóch odrębnych filmów, co stanowiło pozorną nieregularność. Sentyment Micka i Ali nigdy nie wyskakuje ze strony (lub ekranu).
Szkoda, bo przeczytałem, że Stara wiara zależy od doświadczenia Grega Lingo – autora tego filmu – z życia w Upper Darby. Osobowość Micka swobodnie pochodzi od niego, podczas gdy reszta obsady to mieszanki wielu ludzi, z którymi dorastał (bardzo się ucieszyłem, widząc Cathy Moriarty). Niestety, po prostu można przyjrzeć się jego autentycznym interpretacjom, a nie całej perspektywie. Niezrównany Roger Ebert powiedział kiedyś, że nie o to tutaj chodzi; to sposób, w jaki o to chodzi. Last Call wiąże się z tolerowaniem twojego domu i twojej rodziny. Jak to możliwe? Szczerze mówiąc, nie wszystko takie świetne.
Komedia napędzana sercem
Od szefa Paolo Pilladiego pochodzi Stara wiara z popularnością Jeremy’ego Piven z Entourage. Można by pomyśleć, że jeśli w filmie występuje artysta z jednym Złotym Globem i trzema nagrodami Emmy dodanymi do jego repertuaru tylko na wspomnianą wcześniej pracę, może to wskazywać na korzystne realistyczne spotkanie. Niestety, w takiej sytuacji nie byłoby dobrze.
Przyczyna Starej wiary jest dość prosta: Mick (Jeremy Piven) niespodziewanie wraca do swojej młodzieżowej dzielnicy w małym, serdecznym miasteczku po rodzinnym kryzysie. W tym momencie kończy swoją wizytę, gdy staje w obliczu krytycznej okazji do pracy, która denerwuje miasto. W Last Call można znaleźć wiele przykładowych powiedzeń: powrót bohatera do domu po długim nieobecności; następnie podkreślał powiązania relacyjne; pomarszczony ojciec z twardą postawą po długim okresie prostego radzenia sobie; brakujące skojarzenie miłosne; zmagając się z wyborem, który przyniesie mu korzyści, a jednocześnie zaszkodzi miastu. Podsumowując, Last Call przegląda (nieuczciwie) jak dramat rodzinny, który koncentruje się na bohaterze efektywnym finansowo, który wyjeżdża na znaczącą wycieczkę refleksji i samoobjawienia.
Niestety, żadna z tych figur retorycznych nie jest uważnie wykonywana ani odpowiednio wyjaśniana. Stara wiara próbuje zrobić niezmiernie dużo w zbyt krótkim okresie, pozostawiając kilka wątków w zawieszeniu. Stara się być prawdziwą opowieścią o ponownym połączeniu i wirtuozerii w zrujnowanej, znoszonej, niepozornej społeczności, która jednak pęka i płonie. Sceny i sekwencje kończą się nagle z praktycznie zerowym płynnym przejściem do następnej sceny, co zaczyna sprawdzać inną okoliczność lub problem przed przejściem do kolejnej. Wymiana jest ogólnie rzecz biorąc szybka i pełna modnych frazesów („Pop, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś musiał mnie odkryć, po prostu wyślij e-mail do mojego pomocnika”), pozostawiając okoliczności i doświadczenia nudno nie zaskakujące.
Spójność w filmie, który nie ma na celu ożywienia głębokich rozważań po recenzji i wymiany na temat znaczenia życia, jest całkowicie satysfakcjonująca, jednak gdy film w sumie daje wrażenie natychmiastowego złożenia (jak często ostatnia zmieniona forma była naprawdę oglądana wcześniej) do poparcia i dostarczenia, i czyimi podstawowymi oczami ten twórca się zastanawia?), konsekwencja staje się pobudzającym szmerem i poruszającym oczami, pozostawiając praktycznie zero miejsca na szczęście.
Tłum powinien w zasadzie oczekiwać, że Piven szukał lekkiej treści i prostego działania aktorskiego. Obsada drugoplanowa jest w porządku i robi, co może, ze swoimi liniami i zadaniami (co nie jest tona), w tym uwielbieniem Micka, Ali (Taryn Manning); jego niesforny, usprawiedliwiający prawo brat Dougal (Zach McGowan); stary kumpel odwiecznie wierny swojej skromnej społeczności, Whitey (Jamie Kennedy) oraz tata Micka i Dougala, Laurence (Jack McGee). Najlepsze środki transportu liniowego pochodzą od weterana komedii Bruce’a Derna, grającego trenera, który dziwnie spędza lata na emeryturze pijąc z mężczyznami w średnim wieku, którzy najwyraźniej niegdyś byli dublami w jego grupach gier.
Biorąc pod uwagę wszystko, Stara wiara nie wydaje się dokładnie rozumieć, jakiego rodzaju musi to być film, i ostatecznie stał się takim, który jest rozproszony, dziwnie wykonany i żałośnie zapomniany. Film do obejrzenia, jeśli nie ma prawie nic innego do oglądania – można nawet powiedzieć, że ma być oglądany wyraźnie jako „ostatni telefon”.