W dobrym filmie Christophera Landona jest ciągle coś niesamowicie dziwacznego. Kopia niezmiernie wciągającego „Disturbia” – który zręcznie łączył „Back Window” Alfreda Hitchcocka z smutną historią nastolatka osadzoną w „burbsach” – Landon wie kilka rzeczy o przeplataniu się rzucających się w oczy okropnych, ekscytujących powiedzonek z pisankami z prac sztuka i zapraszająca strona mrocznej parodii. Podczas gdy eseista / szefowa kontynuacji „Radosnego Dnia Śmierci” „Wesoły Dzień Śmierci 2U” mógł nadmiernie skłaniać się ku satyrze z lat 80. i porzucić szokujące korzenie opowieści, jej wyrafinowany „Dzień Świstaka” – spotyka się z ukrytym archetypem kata (który Landon skoordynowany z treści Scotta Lobdella), co ważne, wykazał entuzjastyczne oddanie Landona dla klasy w potwornie wynagradzający sposób.
Ta energia przebija się przez „Piękna i rzeźnik” tak niezłomnie, że ostatnia wycieczka Landona wydaje się nieco niezręczna, łącząc ją jako jeden żart z handlu ciałem i licealistę z jednym z tak wielu odniesień do komedii i odrażających elementów z przeszłości. . To tak, jakby producent podejrzewał: „Nie robią ich tak, jak kiedyś” bardzo jak większość z nas i zgłosili się na ochotnika do przywrócenia odrobiny wszystkiego, od pierwszego „Piątku trzynastego” do „Zakręconego piątku” i później , w jednym filmie załadowanym naturalną bułką tartą, wraz z klasyczną kartą tytułową. Ten rodzaj szerokiego hołdu jest zarówno błędem „Piękna i rzeźnik” – film nigdy nie jest tak ekscentryczny, jak naprawdę tego potrzebujesz – i podstawowym elementem, który ujmująco uwzględnia maniaków takiego ładunku, który szczerze zawiera tego eksperta . W związku z tym „Piękna i rzeźnik” to zabawna, żywa i nostalgiczna przejażdżka, w której słychać chichoty, różne fantazyjnie absurdalne morderstwa, a od czasu do czasu nawet odpowiednie dla XXI wieku postrzeganie standardów seksualnych i seksualności. Po prostu nie spodziewaj się, że zaskoczy Cię niesamowita aranżacja.
Jednym z głównych, szczególnych przypadków wyróżniających się na papierze filmu jest para wystaw, w których podejmują ryzyko, prowadzeni przez Drive Vince’a Vaughn i niezawodnie niezwykłą młodzieńczą artystkę Kathryn Newton („Blockers”, „Huge Little Lies”). Poprzedni gra niesławnego (i oczywiście zawoalowanego) chronicznego kata, o którym w swoim ospałym mieście mówi się jako Blissfield Butcher, który nakręca film, zabijając grupę nieświadomych nastolatków w odrażającym otwarciu z hałaśliwym echem „Krzyku”. Ostatnim jest nieustannie nękana parias Millie ze szkoły średniej – bystra, olśniewająca, niezależna młoda dama w tandetnych ubraniach. Mieszkając ze swoim przyjemnie niepokojącym samotnym rodzicem i siostrą policjanta w bliskim nieślubnym domu Spielberga, Millie spędza dni ze swoimi dwoma drogimi towarzyszami (Celeste O’Connor i Misha Osherovich, zręcznie czerpiąc jak najwięcej z ich wyczerpanych części, jak to tylko możliwe). bystry najlepszy kumpel i wesoły-młodzieniec) i skupia się na swoim przeboju (Uriah Shelton’s Booker), próbując jednocześnie uniknąć okropnych oprawców.
Straszne wieści dla każdego, kto chciałby zobaczyć, jak śmiercionośny Vince Vaughn rozkoszuje się swoją zachmurzoną stroną przez jakiś czas – dyskretnie zła przewaga, którą generalnie komediowy artysta zawsze miał, ale filmy nigdy nie były w pełni nadużywane, z wyjątkiem być może „Fight in Cell Block 99” i wszystkich innych bardziej wybitnie, jak Norman Bates w „Psycho” Gusa Van Santa się zmienia. Tutaj Vaughn jest w większości za osłoną i promowany jako Blissfield Butcher, dopóki nie dochodzi do handlu ciałami między nim a Millie, kiedy Rzeźnik rani młodą damę legendarnym ostrzem od samego początku filmu. O dziwo, niesamowicie dobrze radzi sobie z dziwactwami i radościami związanymi z handlem ciałem, a jego artyści są całkowicie załamani. Vaughn szczególnie dominuje z prawdziwą satyrą, która w akceptowalny sposób przedstawia młodą kobietę z liceum, która utknęła w ciele przestępcy, walcząc z 24-godzinnym zegarem, zanim zniewaga stanie się nieodwracalna. Niebawem ubrany w kuszący płaszcz ze skóry cielęcej, przywdziewający stylowy wysoki świński ogon i czerwoną szminkę, Newton znowu podstępnie rzuca się na ścianę jako nowa Millie, całkowicie wykorzystując jej głupi wygląd, nowo odkryte ruchy i impulsy kata, przedstawiając przekonującą obronę, która pewnego dnia może zostać następną poszukiwaną gwiazdą hollywoodzkiej działalności.
Z tempem, które przyspiesza, pociągającym szacunkiem dla twórczości i nieoczekiwanym poruszającym entuzjastycznym centrum rodzinnej miłości, „Piękna i rzeźnik” uderza w każdą z prawdopodobnych nut, gdy Millie współpracuje ze swoimi kolegami z klasy (szczerze mówiąc w ciele Vaughna), wręczając obserwatorowi po drodze kilka ważnych gagów i żartów. W przypadku filmu, który nie marnuje czasu ani na okropność, ani na satyrę, najważniejszym osiągnięciem „Piękna i rzeźnik” jest radość, z jaką można poczuć, że coś tak szczęśliwego starszego stylu może dziś istnieć bez poczucia przestarzałości.