Zanim staniesz się zbyt ożywiony, powinienem ci doradzić, że w tym filmie nie ma zmysłowości. W tak dalekiej odległości mamy pojemniki z krwią, mnóstwo rzezi i wiele nieuzasadnionych zgonów. Dystopijna opowieść o infekcji typu zombie, która nęka więzienie, to dzisiaj nasza opłata. „Więzień Zero” z 2020 roku to poruszająca opowieść, opisująca sytuacje, w których najstraszliwsi z najstraszniejszych są atakowani przez najbardziej zauważalnie okropnych z najstraszniejszych.
Stone (Jess Chanliau) jest więźniem kolumny śmierci w nowoczesnym więzieniu na wyspie niedaleko Irlandii. Jest tam również 256 różnych więźniów, wszyscy skazani na krzesło. Dobry Boże, dr Streams (Philip McGinley) ma dla niej ofertę. Oferta? Wolontariuszka do badań klinicznych innego leku, który leczy raka i skazuje na życie. Kamień spada jednak nie dość szybko. Różni więźniowie są zgodni… zły ruch. Leki, które leczą raka, nigdy nie kończą się świetnie w tych filmach. Niebawem świnki morskie strasznie gryzą kurz i… wracają. Po powrocie rozprzestrzeniają chorobę i próbują zjeść żywych. Wyobraź sobie, że.
Sytuacja staje się absurdalna i wszyscy śmiertelni więźniowie uciekają z cel. Para ocalałych powinna teraz walczyć z więźniarkami-psychikami i skażonymi demonami. Stone, były kat Sił Specjalnych, próbuje utrzymać razem małą grupę ocalałych, zdegenerowani strażnicy prowadzeni przez Woodhouse’a (Raymond Bethley) sabotują ją. Niebawem wybuchnie wojna w szeregach ocalałych, odcięte przydatki i choroby zostaną rzucone na nas. Och… mała populacja wyspy jest również skażona, a mieszkające tam zombie również atakują więzienie. Dużo straszniejsze jest pytanie, czy główne władze lądowe przyślą pomoc.
Czy Stone i poszczególni ocaleni przetrwają skażenie i zombie i wydostaną się z wyspy? Czym dokładnie byli ci gnojowi więźniowie, którzy włączyli się do badań klinicznych? Czy obecnie wspierasz swój własny plan przetrwania, gdy władze publiczne walą w twoje wejście szczepionką na obecną infekcję? Wybierz znakomicie. Nie wibrujący film więzienny dla kobiet z 2020 roku, ale krew i rzeź zasługują na to. Ponieważ ostatnio filmy o zombie stają się irytujące i wygłaszają kazania, „Więzień Zero” jest pełen akcji i świeży. Koordynowany przez Russella Owena „Więzień Zero” jest świetną zabawą… i może nadmiernie pasuje do naszej obecnej sytuacji.