Wojownicy robotów wkrótce walczą w pobliżu ludzi – a przeciwko nim roboty po obu stronach tego sporu, burza spadających pocisków. Dwóch mężczyzn zostaje trafionych, a ich przywódca przygotowuje się do wyciągnięcia ich w bezpieczne miejsce, ale daleko stąd, w centrum pustyni Nevada, młody pilot robota o imieniu Harp (Damson Idris) zjada lepkie niedźwiedzie i przeciwstawia się rozkazom, wysyłając uderzenie, które zabija tych dwóch, by ocalić pozostałych 38. Harfa zostaje postawiony przed sądem wojennym i wysłany z neutralnego terytorium za symbol ludzkich kosztów związanych z przepychaniem jego śmiertelnego połowu.
Tam spotyka kapitana Leo (Anthony Mackie), sztuczną inteligencję. ulepszony oficer cyborg, który wybrał go do misji poza siecią. Biotechnologia Leo jest niesamowicie przekonująca (może nawet czuć udrękę), ale nie ma co do tego wątpliwości – jest maszyną wojskową. Rzeczywiście broń wojskowa, super żołnierz, który jest genialny w walce w zwarciu i którego sztuczna inteligencja jest tak wyjątkowa, że może podążać za ciągami tych sporów na sposoby, jakich w rzeczywistości nie mają wodzowie ludzcy. Do czego potrzebuje Harfa, mężczyzny, którego wybrał ręcznie ze względu na jego zdolność do przełamywania nowych ścieżek. Będą unikać robotów-wojowników i wściekłych partyzantów, aby ścigać watażkę, pragnącą upewnić się, że ma kilka lekceważonych broni nuklearnych. Leo nie może szukać tego własnego; ma ukryte zabezpieczenia, aby uprzedzić, że jakkolwiek w przypadku, gdy jego badanie oznaczałoby defekt w jego oprogramowaniu, Harp może to zrobić w zależności od ludzkiego przeczucia.
Podobał mi się ten film z kilku powodów. Pierwszym z nich jest Asimov, władca science fiction, który skomponował każdą z tych przenikliwych wskazówek technologii mechanicznej i którego każda teza przypominała: uważaj na sztuczną inteligencję, ponieważ z pewnością rozstrzygnie, że ludzie powinni być chronieni samych siebie i nie będziemy dbać o środki, które podejmą, aby to zrobić. Poza tym, w przypadku W strefie wojny, Leo przyzwoicie szybko ustawia, że prawdziwym wrogiem jest wojsko USA, mimo że tak naprawdę zamierzał walczyć po jego stronie.
W końcu roboty nie są tak bezkrytycznie entuzjastyczne, jak byśmy chcieli. Lee patrzy na sprawy z dwóch perspektyw i dochodzi do pewnych rezolucji, których rząd amerykański prawdopodobnie nie doceni. To trochę żałosne, że potrzeba robota, aby wziąć pod uwagę społeczno-polityczny punkt widzenia, wyobrazić sobie perspektywę innej osoby i spojrzeć na inne punkty widzenia, ale masz to. To jest to, do czego doszliśmy. Asimov ma rację w każdym przypadku. A.I. będzie konsekwentnie odkrywać, że nam brakuje. Czy to jest film, który pomoże naprawić Amerykę po tym najbardziej przełomowym okresie w jej zestawie doświadczeń? Głęboko podejrzane. Bardzo wiele osób będzie po prostu oglądać lub organizować zajęcia, i to też jest w porządku.
Mimo wszystko rzeczywistość jest taka, że W strefie wojny z pewnością nie jest oszałamiającym filmem. To nie jest hit, którego chciałeś. Leo nie może jednocześnie odkryć swojej strategii all-inclusive przed Harpą, więc jest ona również od nas schowana, co czasami tworzy oszałamiającą i rozproszoną fabułę. Wygląda na to, że prowadzi nas przez progresję krzywych, które nie są całkowicie nabyte. To, na czym naprawdę polega, to to, że będziesz tak zadowolony z Transformer-like Gumps (denerwujących robotów-żołnierzy), że poświęcisz połowę tej historii.
W każdym razie aktywność jest uczciwa, podobnie jak połączenie między Leo i Harpą, takie jak Dzień Treningu, gdyby Denzel był dodatkowo Terminatorem. Coś w tym rodzaju. To trochę zabawne, gdy Mackie gra wojownika cyborga, odkąd widzieliśmy go jako kruche żywe stworzenie i wojownik krwi w Hurt Locker oraz ulepszonym nadczłowiekiem we wszechświecie Marvela. Ta postać łączy te zawody razem, robot, który twierdzi, że jest człowiekiem, z własnymi przemyśleniami i uczuciami na temat tej wojny i tego, jaki powinien być jej wynik. Oczywiście światowe starcie jest ekstremalne dla samotnego robota, który może walczyć samotnie – jednak ponieważ rozważam wszystko, myślę, że widzieliśmy sztuczną inteligencję. rób znacznie więcej i dużo bardziej godne ubolewania, więc myślę, że większość by się zgodziła: zapnij pasy, to będzie ciężki wieczór.