Office Invasion śledzi trzech mężczyzn, którzy pracują w różnych sytuacjach w organizacji górniczej. Sam (Rea Rangaka) jest geologiem pracującym w administracji, Ruler (Kiroshan Naidoo) pracuje w finansach jako księgowy, a Junior (Sechaba Ramphele) jest oficerem ds. bezpieczeństwa. Ich wspólnota jest nieprawdopodobna, biorąc pod uwagę, że zwykle nie kończą na podobnych spotkaniach w biurze. W każdym razie, w taki czy inny sposób, mają bardzo drogie towarzystwo, na które nie mają wpływu ich stanowiska, wspólne spędzanie czasu w południe i spędzanie czasu po pracy. Ich pracodawca powinien dobrze sobie radzić, ponieważ jest to główna organizacja wydobywająca sprawiedliwy sklep z zulkanoidami na świecie. W tym filmie zulcanoid jest tak niezwykły i tak znaczący jak vibranium Cud Realistic Universe. To płynny metal, taki jak rtęć, „z wyjątkiem tego, że nie zaszkodzi ci ani nie sprawi, że będziesz musiał zjeść własną twarz”. A zainteresowanie metalem jest tak duże, że organizacja ledwo może się zebrać. Jednak podobnie jak sprawy zaczynają nabierać sensu, dyrektor generalny postanawia ustąpić, aby zadbać o swoje samopoczucie, pozostawiając organizację w posiadaniu swojego absurdalnie nieodpowiedniego dziecka, Melusiego (Kabomo Vilakazi).
Nowy przełożony ledwo usadowił się na swoim miejscu, zanim zacznie redukować wydatki, aby sprawić, że organizacja będzie wydawała się wystarczająco wydajna, by zostać sprzedaną na aukcji. Melusi zaczyna wprowadzać zmiany, które sięgają od szaleńczych do szalonych, a trzej towarzysze znajdują się wśród przedstawicieli, którzy znoszą najgorszą część. Dla osób, które znajdowały się w tym momencie w rozpaczliwych okolicznościach finansowych, zanim Melusi awansował na uprzywilejowaną pozycję, jest to znaczący bodziec, gdy jeden z nich zostanie obniżony, drugi zwolniony, a drugi dostanie mniej czasu pracy, a tym samym mniejsze wynagrodzenie. Trójka postanawia utrzymać kontrolę nad okolicznościami, podejmując nietypowe — przestępcze — środki. Jednak sprawy stają się wręcz dziwaczne i po zastanowieniu się nad ratowaniem kieszeni muszą uratować organizację przed zjadającymi ludzi ludźmi z zewnątrz, biorąc pod uwagę wszystko.
Oczywiście część dotycząca obcych jest pułapką. Rzeczywiście, nawet kawałek znalazł się w autorytecie podsumowania filmu. Jednak dotarcie na działkę wymaga bardzo długiej inwestycji. Film jest teraz mocno zainwestowany w energię, którą widzimy w każdej prawdziwej aktywności, i poza atrakcyjnym grupowaniem przed kartą tytułową, przejmuje kontrolę na północ na godzinę przed tym, jak naprawdę wkroczy element z zewnątrz. Główna część czasu jest poświęcona pokazując nam postacie i ich miejsce w życiu z każdym malejącym osiągnięciem, które osiąga organizacja. Sam jest człowiekiem rodzinnym z chorowitą dziewczyną, której zależy na medycznych korzyściach, które organizacja usuwa. Sovereign nie znosi swojej pracy, ale gorączkowo jej potrzebuje, biorąc pod uwagę fakt, że opiera się na nim jego sklep powierniczy. Junior gorączkowo musi wynająć inny dom i wyprowadzić się ze współlokatorów, którzy mogą po prostu licytować wszystko w domu. Crocker poświęca tyle czasu, ile potrzeba, aby ułożyć swoje postacie w sposób, który wymaga głębokiej reakcji, co naprawdę hamuje film. Jednak szczególnie cenię to, jak nas z nimi zapoznaje. Minęło trochę czasu, odkąd naprawdę wkładałem zasoby w postacie w parodii filmu i na pewno pomaga to, że Crocker bardzo umieszcza nas w ich umysłach. Zwłaszcza Sovereign ma niezwykle jasny, twórczy umysł, który nagrywa najcięższe, głębokie minuty i dużą część krwi rozlanej po całym filmie. Być może to sprawia, że jego osobowość jest prawdopodobnym numerem jeden, w połączeniu z urzekającą prezentacją Naidoo w tej pracy.
O dziwo, niezależnie od tego, jak bardzo film jest satyrą, artyści estradowi nie grają swojej pracy za poddanie się. Naidoo i Ramphele przedstawiają wyłącznie solidne wizerunki, ale razem z radością obserwujemy, jak ich energie przeskakują się nawzajem. Praca Rangaki jako zaangażowanego pioniera — niezależnie od tego, czy Sam gwarantuje, że nie ma pioniera — powstrzymuje go od bycia tak zabawnym, jak inni przewodnicy. W każdym razie z pewnością stoi na swoim miejscu, szczególnie w sposobie, w jaki pomaga utrzymać film w ziemi. Cała obsada naprawdę wprawiła się w świetne ruchy. To naprawdę film poświęcony wewnętrznie i zewnętrznie. Poza tym, zakładając, że kiedykolwiek istniała odpowiednia ilość energii, którą można się cieszyć, gdy ktoś wbije się w coś innego, obsada Office Invasion i grupa najwyraźniej mają tę sumę, w każdym razie.
Od początkowego ugrupowania Office Invasion podejmuje najbardziej nietypowe decyzje, przechodząc od szalonych do przyprawiających o mdłości i rażąco krwawych. Co więcej, cały czas to wszystko w wielkiej duszy. Można niemal poczuć zapał, z jakim Crocker i Wolmarans wylewają całą przemoc, którą obserwujemy w filmie. Rzeczywiście, nawet w satyrze panuje nadmierna pobłażliwość do tego stopnia, że żarty są rozluźniane po przybyciu, gdy Crocker próbuje wyssać z nich wszystko, co są warte, tłumiąc humor w kilku wydarzeniach.
Mimo to jest to bardzo zabawny i zachwycający film z niezaprzeczalnym zaangażowaniem w swoją sprawę, która, według wszelkich wskazań, ma jednocześnie rozbawić i podekscytować publiczność. Nie chce wygłaszać żadnych głębokich oświadczeń na temat świata korporacji i nie musi tego robić. Nie krzyczy też na RPA w sposób, jakiego wielu by się tego spodziewało, i mógłby z łatwością być hollywoodzkim filmem, gdyby bohaterowie mieli amerykańskie akcenty – zapożycza nawet specjalny talent Hollywoodu do nadawania złoczyńcom obcego akcentu – ale to jest w porządku, także. Ma oryginalną historię i śmiem twierdzić, że jest to jeden z najbardziej wyjątkowych filmów, jakie widziałem w tym roku. Wyobrażam sobie, że był to zabawny film do zrobienia. To zdecydowanie zabawne do oglądania. Więcej tego szaleństwa poproszę!