Jakie są szanse, że drugie zgromadzenie jednostek byłoby na tyle głupie, by włamać się do domu Stephena Langa i spróbować zabrać mu coś ważnego? To jest nieprawdopodobny powód „Nie oddychaj 2”, który nie może dokładnie współgrać z dziwnością i pośpiechem hitu zdumienia 2016, unikatowego.
Urugwajscy producenci Rodo Sayagues i Fede Alvarez są sprytni, by rozwinąć uniwersum głównego filmu, które wydarzyło się całkowicie w domu Langa i wokół niego. Bystra myśl była taka, że był niedowidzący i w zasadzie oczywisty cel dla złodziei. Ku ich przerażeniu kierowali przerażającym weteranem wojny w Zatoce Perskiej, który osobiście znał każdy metr kwadratowy miejsca i którego różne zdolności zostały podniesione, co czyniło z niego nieustępliwą maszynę do zabijania. Alvarez i Sayagues wspólnie skomponowali treść do pierwszego „Nie oddychaj” z Alvarezem; tym razem dzielą się współautorstwem z koordynacją Sayagues.
Nie mogli po prostu przerobić „Nie oddychaj”. Byłoby to nieprzyjemne i byłoby nadużyciem zdolności wszystkich. Wszystkie rzeczy są równe, biorą Normana Nordstroma Langa i dają mu motywację do startu z domu. Wyniki są bardziej szalone i dzikie, ale nigdy tak napięte i napięte. Co więcej, trudniej jest go przekonać, aby zwyciężył, jeśli chodzi o pokonanie intruzów, wiedząc, co wiemy z pierwszego filmu o jego ciężkiej przeszłości. Biorąc wszystko pod uwagę, widać tu trochę stylu, w tym jeden niesamowity, długi strzał przez dom Normana w kierunku początku włamania; przebłyski tego rodzaju zawiłego ruchu i kamer pojawiają się gdzie indziej, ale to zgrupowanie jest cechą. Co więcej, ze swoim szokiem siwych włosów i silną przewagą, Lang konsekwentnie daje imponującą prezencję, osiągając jakość ryzyka poprzez minimalną ilość więcej niż warczenie i jego fizyczną stalowość.
„Nie oddychaj 2” dzieje się osiem lat po wydarzeniach z pierwszego filmu – co tak naprawdę umieszcza go raczej wcześniej niż później, na wypadek, gdybyś podążał dalej. Pożar domu pozostawił młodą damę samotną na środku drogi; Norman podniósł ją, zabrał do domu i wychował jak własną córkę. On również nazwał ją Feniksem, co jest tylko trochę na guziku. W międzyczasie Rottweiler, który podąża za nią i zapewnia, że ma na imię Shadow, a film naprawdę wymyśla, jak rozstrzygnąć wynik bardziej oczywisty od tego momentu. Norman trzymał ją w izolacji w ich wychudzonym domu w Detroit, jednak ponieważ Phoenix jest animacją (w tej roli Madelyn Grace), gorączkowo tęskni za normalnym życiem, towarzyszami i chodzeniem na zajęcia. Podczas jednej z jej tygodniowych wypraw w teren, aby załatwić sprawy z zaufanym towarzyszem, widzimy, dlaczego reszta świata jest szczególnie niebezpiecznym miejscem.
(W związku z tym trudno jest zdecydować, czy jest to niesamowita, najbardziej zauważalnie okropna, możliwa do wyobrażenia okazja, aby pokazać film zatytułowany „Nie oddychaj 2” o osobach, które pozostają w domu przez cały dzień; pokazuje to, w jaki sposób gra się w centrach widowiskowych że studio ufa, że zostawisz swoje.)
W momencie, gdy zbieranina drętwiaków podąża za Phoenixem z powrotem do domu, kierowana przez przystojnego Brendana Sextona III, w końcu dowiadujemy się, co naprawdę tam robią. Kolejne zwroty przechodzą od urzekających do szalonych, jednak robią ogromną różnicę, przekształcając piękną standardową przejażdżkę dreszczykiem w domu w coś bardziej wymykającego się spod kontroli, bardziej nienormalnego i – od czasu do czasu – słabo zabawnego. Zbagatelizowane wykorzystanie przez Sayaguesa ciszy, skrzypiących przejść i truchtu w pierwszej połowie filmu oferuje podejście do makabrycznego, krwawiącego okrucieństwa i uderzającego planu dźwiękowego, gdy Norman odpędza i przechytrza swoich agresorów. Przez wszystko Grace zaspokaja rzeczywiste potrzeby swojej pracy, jednak w każdym razie jej osoba jest bardzo mało. Phoenix nieustannie reaguje, albo wykorzystując przyrządy wytrzymałościowe, które pokazał jej jej „ojciec”, albo zdobywając nowe dane na temat jej rzeczywistej osobowości. W międzyczasie wątki o handlu organami i pobliskim schronieniu dla dzieci czują się niewdzięcznie zaklinowani.
Tak czy inaczej, najbardziej wymagającym osiągnięciem w „Nie oddychaj 2” jest dążenie do całkowitego przywrócenia Normana. To godne pochwały i zaskakująco dziwne, że film studyjny oferuje tak szczerą dwuznaczność w swoim szokującym świętym – i z pewnością tym właśnie jest tutaj, podobnie – ale powód jego tortur czeka do końca. Istnieje przeczulenie, które jest nieuniknione, niezależnie od jego wielkich wysiłków serca i niezaprzeczalnej miłości do psów, która jest skrótem do jego powrotu do zdrowia. To szokujące, że jesteśmy gotowi podążać za nim w jego zaskakującą wycieczkę i naprawdę zależy nam na tym, czy potrafi dalej kopać tyłki z dala od rozpoznawalnych granic domu. Pozostaje nadludzki, niezależnie od swojej głęboko niedoskonałej ludzkości.