Rzeczywiście, to z pewnością tytuł filmu. Jego spontaniczny ton można sobie wyobrazić – więc moja babcia jest lesbijką! to zwykła parodia, do której będą się odnosić niektóre grupy osób LGBTQ +; film Netflix nie ma takich samych skłonności i wyników jak Happiest Season. Wydaje się, że to absolutna odwrotność. W momencie, gdy młoda, obiecująca prawniczka planuje poślubić ultra-konserwatywną rodzinę, jej babcia decyduje się poślubić swoją lepszą połowę, narażając całą swoją sytuację na niebezpieczeństwo.
W każdym razie najbardziej podoba mi się ten powód, że bardziej ustabilizowane panie mniej przejmują się różnymi wnioskami, ale myślą o swoim pobliskim kręgu. Ich celem jest zagwarantowanie, że okażą swoje uczucia i prosto, zamiast przebywać w magazynie. Tutaj jest wiadomość; im bardziej ustabilizujesz się, tym mniej przejmujesz się tym, co myślą ludzie, ale jego dziwne piękno polega na tym, że i tak powinniśmy mieć taką postawę – zwłaszcza we wszystkich dziedzinach życia i romansach; kochaj kogokolwiek chcesz, nie obchodzi nas to mniej, więc bądź codzienną mantrą.
Pomimo wciągającego tytułu – Netflix’s Moja babcia jest lesbijką tak naprawdę nie jest historią „wychodzącą”; narracja podąża za lokalnym obszarem rodziny i towarzyszy zajmujących się następstwami ujawnienia; jest ta zrelaksowana satyra, która w naturalny sposób angażuje się w postacie; nie ma przesadnych reakcji ani przewrotów – przypomina to idealne śledztwo, w którym wszyscy są dobrze wychowani, dyplomatyczni i szukają rozwiązań w normalnej sytuacji. I uważam, że to jest parodia tego; jak ludzie zbytnio komplikują sprawy, których nie warto komplikować. Film Netflix spędza sporo czasu, wskazując na ścisłe wskazówki dotyczące dynamiki postaci i ich podstawowego dialogu.
W każdym razie jest to słodki film, który zasadniczo celebruje miłość i życie. Nie chodzi o codzienne grzmoty związane z kontynuowaniem życia, ale raczej o część życia rodzinnego, w której osiedlenie się może być zakłócające. Większość filmu koncentruje się wokół młodego, obiecującego prawnika i ich własnych romantycznych komplikacji.
Moja babcia jest lesbijką jest szokująco nie prowokacyjny w swojej satyrze, ale jest to raczej słodka opowieść, która zawiera wadliwą, ale życzliwą naturę rasy ludzkiej.