„Body Brokers” opowiada historię, która powinna wywołać u Ciebie dreszcz oburzenia niedługo później. Biorąc wszystko pod uwagę, widzowie wyjdą z filmu z większą irytacją niż z szokiem z powodu tego, co próbuje powiedzieć. Aby pogłębić niezadowolenie, film autorstwa autora / szefa Johna Swaba ledwo stawia wszystko na linii, abyś mógł oglądać, z progresywnym próżnym oczekiwaniem, że może w końcu zacząć klikać.
Utah (Jack Kilmer) i Opal (Alice Englert) to dwaj młodzieńcy uzależnieni mieszkający w małym miasteczku w Ohio, włamujący się do sklepów na rogu i prychający, aby dotować ich skłonności. W pewnym momencie, podczas wspólnego spędzania czasu, spotykają Wooda (Michael Kenneth Williams), osobę, która naprawdę dobrze postrzega ich styl życia, przynosi im lunch i oferuje pomoc w uzyskaniu programu leczenia, aby mogli uporządkować swoje życie on, pod koniec dnia, ukończył dość dawno temu. Opal szybko gardzi tą ofertą, jednak Utah, który ponownie rozmyślał o codziennej rutynie, której doświadczał, zgadza się na jej wypróbowanie. Wood przewozi go do Los Angeles i włącza do społeczności zdrowej. Z pomocą instruktora (Melissa Leo) i współpracowniczki May (Jessica Rothe) rozpoczyna letargiczną ulicę prowadzącą do rekonwalescencji.
Przypuszczam, że wystarczająco porywający, jednak w trakcie tej historii o uzdrowieniu prawdziwa historia filmu stopniowo się urzeczywistnia. Jeśli chodzi o konkretne tematy, gawędziarz (Frank Grillo) radzi obserwatorom, że działalność naprawcza, będąca następstwem ustaleń ACA, ostatnio rozkwitła – przyciągając ponad 12 milionów dolarów rocznie na samym terytorium południowej Kalifornii. Na scenie pojawił się inny rzemieślnik sztuczek, który wyłapał tyle gotówki, ile można było oczekiwać, umieszczając pacjentów w łóżkach w ośrodkach pooperacyjnych, gdzie nie ma zakazu chwytu, gdzie ich ochrona może zostać obciążona absurdalnymi wydatkami (2000 USD za prosty test na siusiu) ), że oni, a tu i tam faktyczni pacjenci, uzyskają korzyści. Wood jest jednym z tych rzekomych „pośredników w handlu ciałami” i wnosi odzyskany Utah do gry. Po pewnym ukrytym niepokoju, Utah szybko wpada i wkrótce radośnie przewozi stosy uzależnionych do oszukańczego specjalisty (Peter Greene), aby otrzymać wkładki o regenerująco wątpliwej, ale głęboko płatnej naturze. W tym momencie Utah zaczyna ponownie myśleć o tym, co robi, jednak w tym momencie może minąć punkt, w którym nie ma powrotu, aby wyjść czysty, w pewnym sensie.
Jest to rodzaj oszałamiającego agregatu do schładzania kręgosłupa, który Steven Soderbergh mógłby zrobić podczas odpoczynku, zdejmując rolety, jednocześnie utrzymując ludzką dramatyzację. Jednakże, chociaż powód tutaj jest wystarczająco fascynujący, nasz święty jest zdecydowanie mniejszy. Co więcej, kiedy okazuje się, że opowieść jest mniej chętna do ujawnienia fundamentalnego instytucjonalnego maltretowania, to w zasadzie zeruje się dodatkowo na jego wycieczce na zachmurzoną stronę iz powrotem. Całość widzieliśmy już nieraz wcześniej. Konsumpcja filmu jest o wiele bardziej niepokojąca, ponieważ stara się dotrzeć do niejasno rozsądnej nuty, ale kończy się zbyt gwałtownie i mało inspirująco na jego korzyść.
Ale chociaż „Body Brokers” nigdy w pełni się nie spotyka, ma wystarczająco dużo rzeczy, które sprawiają, że działa. Michael Kenneth Williams jest świetny jako podręcznik Utah dla nieprzyjemnej strony biznesu rekonwalescencji, który obejmuje wszystko, od podstawowego oferowania pacjentom do najbardziej wzniosłych, oferujących skupienie się na regeneracji, po kopanie otworów dla osób, które uciekają z linii po drodze. Plain Grillo jest dodatkowo wciągający, ponieważ przekazuje swój cyniczny portret i pojawia się również w kamerze w pracy, którą zostawię ci do znalezienia. Ponadto, chociaż żadna z nich nie ma wiele do zrobienia, Jessica Rothe i Melissa Leo wykonują solidną pracę jako osoby, które zajmują się nie zmienną stroną świata zdrowienia. Najważniejsza wystawa filmu pochodzi od weterana komiksów, Petera Greene’a – jest on szokujący w zwięzłym zwrocie jako kościsty specjalista, który zajmuje się jedną z sztuczek, aż do tragicznego zapału.
W „Body Brokers” jest wiele trudnych indywidualnych scen (ta, w której Utah jest skierowana na spotkanie 12-osobowego przedsięwzięcia – rodzaj leczenia rekonwalescencji, który z całego serca wspiera film – jest szczególnie akceptowalny). Trudność polega na tym, że ta historia po prostu nie jest. odpowiednio intrygujące, aby zaspokoić powód, i staje się tym bardziej wrażliwe, im bardziej pogrąża się w regularnym dramacie. (Scena, w której Utah wraca do sklepu wielobranżowego, do którego włamał się w scenie początkowej, jest tak jęcząca, że trzeba ją wymazać niezbyt daleko i później.) „Body Brokers” najwyraźniej nakręcono ze szczerymi celami, ale może się zdarzyć w każdym przypadku wzbudzi cię oburzenie wobec bezwzględnych części biznesu odzyskiwania danych, również będziesz zirytowany, że zawartość nie jest tak niesamowita, jak to tylko możliwe.