Tak więc martwa Joni Soffron, koleżanka z wilczego azylu w Ipswich w stanie Massachusetts, o tym, co czuła, gdy po raz pierwszy usłyszała bezprecedensową historię Miszy Defonseca o odkryciu pewności siebie u stada wilków podczas przechadzki po nazistowskich Niemczech w poszukiwaniu jej wydalonych opiekunów. Soffron zauważył sympatię Mishy do stworzeń w jej azylu. Obie panie stały się towarzyszami. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki ułożyła się cała ta okoliczność, jak przedstawiono w „Misha i wilki”, intrygującej i czasami obciążającej nowej narracji koordynowanej przez Sama Hobkinsona, można wyjaśnić, że ton Soffrona jest tak martwy. Ona to nabyła. To naprawdę „znacząca historia”.
„Historia” stała się ogólnoświatową wiadomością, kiedy się zepsuła. Reasumując: Misha, pracownica skromnej społeczności w Massachusetts, powiedziała, że naziści schwytali opiekunów spotkań, została przygarnięta przez rodzinę katolicką i nadano jej inne imię, aby ukryć jej żydowską osobowość. To była relacja tak wielu „zatuszowanych dzieci” z tamtych czasów. Różnorodny był wybór Mishy, by zdobyć swoich rodziców pieszo, a tym, co było naprawdę wyjątkowe, był ten ładunek wilków. Misha skomponował książkę, Surviving with Wolves, rozprowadzoną w 1997 roku przez pobliskiego dystrybutora. Rozpoczęcie umów było powolne, ale kiedy Oprah Winfrey wykazała zainteresowanie zapamiętaniem książki dla jej Klubu Książki, sprawy nabrały tempa. Europa zaakceptowała Defonsecę. Książka została przerobiona na różne dialekty, a w 2007 roku francuska szefowa Véra Belmont przerobiła ją na film. Misha konsekwentnie uczestniczyła w wyjazdach prasowych, uroczystościach filmowych, programach telewizyjnych i spotkaniach. To jest prawdopodobnie w największym stopniu, w jakim można się posunąć przed wejściem w domenę spoilerów.
„Misha i wilki” początkowo wprowadza tłum do sieci opowiadań, w której każda postać deklaruje tytuł w stylu Wesa Andersona: „Sąsiad”. „Ekspert od wilków”. „Genealog”. Chociaż możesz nie zdawać sobie sprawy, kogo przyjąć od samego początku, „Misha i wilki” wspiera łatwowierność przez główne pół godziny lub coś w tym rodzaju, w tym ponowne ustanowienie (młoda dama walcząca samotnie przez zimno), obowiązkowe wiadomości film o nieludzkich więzieniach i walkach, podobnie jak spotkania z samą Mishą, której energetyczny przekaz jest przekonujący. Na dłuższą metę narracja przekształca się w bardziej zwyczajową, wnikliwą historię, ponieważ genealodzy i specjaliści od wilków oraz antykwarianci holocaustu układają różne elementy, próbując dowiedzieć się, co było i było fałszywe w historii Mishy. Nikt nie musi budzić wątpliwości co do historii Miszy, nikt nie musi kwestionować „żywego wglądu” ocalałego z Holokaustu, zwłaszcza gdy jej historia uderzyła w niesamowitą harmonię. Osobowość radiowa z Massachusetts, która początkowo rozmawiała z Mishą, powiedziała: „Daleko mi będzie ją badać”.
Całość jest urzekająca, ale Hobkinson chętniej bawi się wymyślnie, siejąc nieład, zakładając opaskę na oczy tłumu, z jednym szczególnie niepokojącym „Mam!” nie odkryte praktycznie do końca. Tego rodzaju rzeczy mogą być pomocnym instrumentem, zwłaszcza w opowiadaniach zawierających sztuczki. Pouczające jest pokazanie cyklu podstępów, pokazanie osobom przeoczającym ostrzeżenia. W ten sposób prosperują internetowe sztuczki (patrz: fabrykacja Kaycee Nicole. Z powodu kłopotów Kaycee Nicole jednostki zostały oczyszczone, a ich własna zdolność do entuzjastycznej reakcji, do tego stopnia, że porzuciły swoje podstawowe rozumowanie). Część tematów spotkania w „Mishy i wilkach” sugerowała ten cud i jest to zdumiewające, że Hobkinson nie zagłębia się w to dalej.
Jane Daniel, dystrybutorka, która zaczęła wszystko, dzieli się swoimi doświadczeniami z historii Mishy i, szczerze mówiąc, widząc znaki dolara. Jej działalność dystrybucyjna była niewielka, a wilcze stado Mishy mogło ją postawić na krawędzi. Daniel nie wydaje się być szczególnie solidny, a Hobkinson podejmuje wielkie decyzje z nieprzychylnymi sensacyjnymi znakami muzycznymi i przeszywającymi zbliżeniami oczu Jane, co daje jej rolę biednego życia, a może ofiary, nie wiesz. Tak czy inaczej, decyzje te pomagają zamętowi. W dalszej części filmu są różne sceny, w których stara belgijska genealog (i sama ocalała z Holokaustu) przegląda stare książki telefoniczne i zakurzone płyty, szukając informacji o prawdziwej postaci Miszy. To drobiazgowa praca i może nie być tak intrygująca na zewnątrz, jak na przykład te tęskne reinstytucje, jednak praca analityka jest miejscem, w którym historia naprawdę się rozwija, ponieważ ci ludzie, którzy troszczą się o prawdę, sprawdzają relację. Catfishing tłumu (w zasadzie) jest najmniej intrygującą metodologią dla tego materiału.
Sieć jest, o ile ktokolwiek wie, superprzepływem danych. Każdy może zajrzeć do wszystkiego, do bibliotek szybko dostępnych dla wszystkich. W każdym razie, w taki czy inny sposób, oczywiście nie wyszło to dokładnie w ten sposób. Delikatne nitki kontinuum z przeszłością zostają zerwane. Nieświadomość tego, co się ogólnie działo ostatnio (a dwudziesty wiek jest nieco późniejszy) jest niekontrolowana. Konta elektywne zyskują przyczółek w tej próżni, a sama obiektywność jest postrzegana jako podejrzana. Specjalistkę od historii Holokaustu, Debórah Dwork, spotykamy w „Miszy i wilkach”, a jej uwagi są odświeżająco świadome, aranżując historię w szerszym kontekście przeklinania Holokaustu i znaczenia autentycznej prawdy. Są to w sumie podstawowe cele, jednak w filmie pojawiają się one tak późno, że są tylko pomysłem z perspektywy czasu.